wtorek, 7 maja 2013

DETEKTYW POZYTYWKA Grzegorza Kasdepke


        Książka, którą wypatrzyłam na Targach Książki okazała się strzałem w dziesiątkę! Jej czytanie sprawia przyjemność nie tylko moim przedszkolakom ale także i mi. I choć znamy ją już prawie na pamięć, często do niej zaglądamy i na nowo analizujemy.
    Grzegorz Kasdepke, moim skromnym zdaniem jeden z najlepszych pisarzy książek dla dzieci, tym razem zaprasza małych czytelników na fantastyczne przygody sympatycznego, trochę dziwacznego (oczywiście w dobrym znaczeniu tego słowa ) detektywa Pozytywki. Dlaczego Pozytywka? - ponieważ podchodzi do życia z dużą dawką optymizmu i jeszcze większa górą humoru. Jego spokój i opanowanie w rozwiązywaniu problemów, często dość śmiesznych i błahych, jednak zawsze wymagających sprawnego oka i dobrego przemyślenia, uświadamia dzieciom, że zawsze można znaleźć wyjście z każdej sytuacji i nigdy nie należy się poddawać. 
          Agencję "Różowe Okulary" odwiedzają głównie dzieci i choć jedyną formą zapłaty jaką detektyw od nich otrzymuje są słodycze, to Pozytywka ma ogromną satysfakcję z pomocy w rozwiązywaniu "bardzo poważnych" zagadek. Często zdarza się też, że detektyw sam staje się swoim klientem, co może wydawać się dość dziwaczne, ale on się tym nie przejmuje.


         Pozytywka jest bardzo specyficznym bohaterem. Już sam jego wygląd i miejsce pracy, które okazuje się  pokoikiem na poddaszu (tak maleńkim, że nie zmieści się tam żaden klient), budzi wiele sympatii i ciepła. Jak każdy detektyw, Pozytywka posiada również broń i żeby było zabawniej, jest nią ...kaktus! Jeszcze wiele rzeczy można by powiedzieć o bohaterze, choćby to, że zamiast pionków do szachów używa...czekoladek, jednak ważniejsze są zagadki z którymi się boryka.


        Książka Kasdepke podzielona została na 15 rozdziałów. Każdy z nich to nowa zagadka, pełna niejasności i sprzeczności. Ale detektyw potrafi rozwiązać każdą, nawet najtrudniejszą z nich. I nieważne czy dotyczy ona zagubionych skarpetek, zepsutego latawca czy wstydu. Zagadki, z którymi boryka się detektyw, a wraz z nim mali czytelnicy, wydają się dość "płytkie" (jednak w oczach dzieci nabierają poważnego znaczenia), a ich rozwiązanie zdaje się być oczywiste (dla dorosłych !) Dzieci musza się nieźle nagłowić, aby je rozwikłać.


     Mali czytelnicy, podążając tropem rozumowania Pozytywki, uczą się logicznego myślenia i wyciągania wniosków. I to jest własnie najfajniejsze w tej książce! Krótkie opowiadanka opisują problem, przedstawiają fakty, nad którymi trzeba się nieraz dobrze zastanowić. Czytelnicy otrzymują od Pozytywki "suchą" informację mówiącą o sprawcy całego zamieszania, jednak wytłumaczenie i rozwiązanie zagadki należy własnie do nich. Wymaga to dużego skupienia i dokładnego przeanalizowania faktów. Pomagają w tym krótkie pytania zamieszczone na końcu każdego opowiadania np Ciekawe czy zgadniesz, w jaki sposób detektyw Pozytywka domyślił się, gdzie należy szukać skarpetek w delfiny?


       Książka stanowi doskonałą rozrywką dla całej rodziny. Każdy, nawet najmniejszy pomysł może naprowadzić nas na odpowiedni trop potrzebny do rozwikłania zagadki. O tym, czy rozwiązanie jest prawidłowe, możemy przekonać się zaglądając na koniec książki.
    Książka pisana jest prostym,przystępnym i zrozumiałym dla małych czytelników językiem. Tekst ozdobiony jest ilustracjami i mimo że nie jest ich dużo i są raczej niewielkie, to potrafią rozweselić niejednego czytelnika. Detektyw Pozytywka zdecydowanie nie podchodzi pod kategorię książek na dobranoc. Wywołuje bowiem zbyt dużo śmiechu i prowokuje do wielominutowych rozmów, często nawet sprzeczek, co do rozwiązania zagadki.
         A wiec detektywi...czas rozwiązać nowa zagadkę! Do dzieła!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz